Z jednej strony fajnie, że dziś wolne, bo ta intensywność i rozkład pracy dają mi się we znaki. Z drugiej żaden odpoczynek, bo w mieszkaniu chłodno i czemuś stresy jakieś dopadły i mnie pospinało i głowa boli. I oddech jakiś płytszy się zrobił. Wkurzające jest to ustawienie termostatu dla bloku - kaloryfery ledwie ciepłe, jakby ustawiającemu nie mieściło się w głowie, że mieszkania się wietrzy.
W tej nużącej bieganinie umknęło mi zapisać, że jakiś czas temu obejrzałem wreszcie trzeci (ostatni?) sezon "Dark". Trochę się zacząłem gubić kto, kim, gdzie, kiedy się dzieje, ale ostatni odcinek zatarł nieco to wrażenie. Ostatnia scena z Jonasem i Marthą wzruszyła mnie troszkę.
Skończyłem przedsenną lekturę - "Nację" Terry'ego Pratchetta. Spodobała mi się bardziej niż kiedyś czytana "Długa Ziemia". W "Nacji" też troszkę posmutniałem na zakończenie losów głównych bohaterów, choć zanosiło się na nie od paru rozdziałów.
Od jakiegoś czasu zauważam, że czytam jeszcze niedokładniej niż kiedyś, w cyklu "Dzikiej karty" to wręcz prześlizgiwałem się wzrokiem po akapitach, żeby śledzić rozwój fabuły. Sam nie wiem, czy to objaw starości, czy głupienia, czy cholera wie czego...
Od końca idąc myślę, że to objaw rozproszenia i stresów, że czytasz po łebkach. Ja też czasem się na tym łapię.
OdpowiedzUsuńU mnie kaloryfery grzeją tak, że wręcz parzą. Można odkręcić max i jest max ale wiem że niektóre osiedla przykręcają. Nie wiem czemu. No ale nie wypowiadam się bo ja niestety jestem tą zakałą co ma ciepłe mieszkanie i nie ma potrzeby dogrzewać więc generalnie póki nie spada poniżej 10 stopni poniżej zera to raczej nie używam grzejników. A jak spada to jedynie dopalam w salonie.
U mnie dziś jak i wczoraj i przed - pogoda do dupy. Chłodno, przejmująco do tego szarówa teraz jest 14 godzina a wygląda jakby już 16 i zachodziło słońce.
A co do pierwszego zdania to chyba chciałeś napisać bo TA intensywność no i to by było na tyle ...
No pięknie, ulegam hebiusizacji! Literówka! ;-/
UsuńPoprawione.
wyluzuj gumę w majtach ... na razie tylko jedna literówka ;)
UsuńNajtrudniej zrobić pierwszy krok. A potem ani się obejrzę i nagle się złapię na tym, że stoję w kolejce do garmażerki po babkę ziemniaczaną, albo... aż boję się pomyśleć! siedzę przy radiu i słucham muzyki barokowej! ;-))
Usuńchleb tylko od Mistrza Jana i pełno książek w całym domu ... faktycznie przerażająca wizja :D tylko nie wiem co na to Darek ...
UsuńPełno książek w całym domu to ja już mam.
Usuńczyli pozostaje babka i chleb i zmiana imienia :D
UsuńJak w mieszkaniu chłodniej, to można się grubiej ubrać, sweter nałożyć, czy kamizelkę :)
OdpowiedzUsuńI czapkę na głowę... :-(
UsuńPamiętam takie zimy sprzed lat (oraz sprzed modernizacji ciepłowni i ocieplenia bloku), gdy babka chodziła po mieszkaniu w walonkach i futrzanej czapce, więc spoko - jak trzeba możesz nałożyć :D
UsuńBłeee! Ale ja nie chcę. :-(
Usuń