Prace remontowo-budowlane w zasadzie dobiegły końca. Regały już stoją, zmontowane i przykręcone do ściany. Teraz trwa ich zaksiążkowywanie, które jest dość skomplikowanym procesem, z uwagi na dwie kwestie: trzeba książki posegregować w jakiś funkcjonalny układ uwzględniający wielkość nowych regałów, a ponadto trzeba te książki segregować z kilku miejsc (regały, podłoga). A że jest tego ponad 18 metrów bieżących półek, to jest z tym trochę roboty. Na razie inwestycja pozostanie rozgrzebaną, bo nie mam jeszcze do nich drzwiczek, które dopiero nadadzą stosowny sznyt całości. Księgowy we mnie walczy z wnętrzarzem; na razie księgowy nie daje się.
Drugą noc z rzędu męczą mnie i budzą o świcie nader nieprzyjemne koszmary - z gatunku horrorowo-demonicznego. Sam nie wiem skąd się to wzięło - czy stoją za tym wyziewy formaldehydów z regałów czy widmo nieodległego powrotu do pracy.
Widmo nieodległego powrotu do pracy.
OdpowiedzUsuńNie bardzo mi się uśmiecha tam wracać. To toksyczne miejsce. :-(((
UsuńA ja porulopingowo, nawet nie do końca zrujnowany, hehe.
OdpowiedzUsuńA wypoczęty?
UsuńOszczędny dusigrosz - to się chwali! :-D
Dusigrosz absolutnie nie. Na aukcjach mam się relaksować a nie stresować tym że w knajpie drogo itp. Wyluzowałem się, tylko szybko minęło.
UsuńA jakież to aukcje zaliczałeś? Koni arabskich może? :-)
UsuńTo pierdolone gówno zmieniło wyraz i nie zauważyłem. Miało być "wakacjach", oczywiście.
UsuńPodpowiedzi słownikowe w komórce to jedna z najgłupszych rzeczy w tych urządzeniach, z jaką się zetknąłem.
UsuńA opisywanie książek, aby je później na danej półce odnaleźć wraz z bazą danych na kompie opracowane, czy układasz, bo tak jest ładnie?
OdpowiedzUsuńGrupuję kombinacją działów tematycznych i chronologii (epokowej). Przydatnym byłby katalog w kompie, ale nie mam odpowiedniego programu, no i wklepanie tych 1,5-2 tys. pozycji do kompa wydaje mi się jakoś niepociągająco nudnym zajęciem.
UsuńNiestety to nudne zajęcie jest, wydaje mi się, jedynym słusznym rozwiązaniem. Zrobiłem sobie na wzór pewnego magazynu, w którym byłem, oznaczenie półek na regałach, a następnie coś, a'la w bibliotece sygnatury, które ołówkiem nanosiłem na książki i ustawiałem je w odpowiednich miejscach. Dziś nie mam większych problemów ze znalezieniem jakiejś pozycji, a nadto wiem co mam w zbiorach. Spamiętanie kilkuset pozycji jest uciążliwe.
UsuńJa trzy razy zaliczyłem wpadkę z nabyciem książki, którą już miałem. Choć tu katalog w kompie by mi raczej nie pomógł, gdyż nie wezmę go do księgarni. Generalnie wystarczy mi dla orientacji w stanie posiadania, jeśli książki mam na widoku, łatwo dostępne, a nie poutykane w 2 lub 3 szeregu, bądź w zastawionym innymi stosie w kącie.
UsuńHorrory & Demony? Brrr.. współczuję.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dość nieprzyjemne, prawie tak jak zobaczenie siebie w lustrze. ;-)
Usuń