No i uchylił pokrywki dzbanek, pokazując co nakisił. Podwyżka pensji o 1/4 - brzmi wspaniale! Podwyżka wymiaru pracy o 1/4 - oj tam, oj tam! Nieważne, skoro więcej pieniędzy będzie!
Obawiam się, że na naszej tratwie (i innych podobnych jej jednostkach dryfujących) bez problemu znajdą się osoby uważające ministerialną propozycję za bardzo dobrą ofertę, wartą oklasków i poparcia. Ogarnięcie, że "podwyżka" od przyszłego roku w ogóle pomija kwestię galopującej inflacji i faktycznie będzie obniżką, to raczej takie osoby przerasta. Obniżką podwójną, bo dla części ludzi zabraknie godzin do pełnego wymiaru zatrudnienia. Ja np. w tym momencie nie miałbym etatu, gdyby policzono go po nowemu. Do tego w ramach ograniczania biurokracji doszłoby dokumentowanie ośmiu godzin tygodniowo na inne działania, którego dziś nie ma. Analfabeci funkcjonalni będą jednak bić brawo.
Zmyślny ruch. Podwyżka wymiaru pracy rozwiązałaby problem z brakami kadrowymi.
OdpowiedzUsuńWcale by nie rozwiązała - oznaczałaby konieczność składania etatu z ułamków w jeszcze większej liczbie szkół niż obecnie. W mniejszych miejscowościach - to dramat.
UsuńAle skoro jest określona ilość lekcji do przeprowadzenia, a nauczyciel miałby ich do odbębnienia więcej w ramach etatu, no to po tej podwyżce potrzeba byłoby mniejszej liczby nauczycieli. Ze dramat wiadomo, ale nie takie dramaty się dzieją i Polacy mają to w dupie.
UsuńTe godziny już są i jeśli są nie obsadzone, to nie dlatego, że nauczyciele nie mogą, tylko dlatego, że nie są w stanie wziąć więcej niż już mają. Zmiana pensum nic tu nie da, poza przeciążaniem mocno starzejącej się grupy zawodowej.
UsuńCiekawe, do czego to wszystko doprowadzi... :(
OdpowiedzUsuńDo postępującego rozkładu społeczeństwa i obumierania w różnych obszarach państwa - historia zatacza koło, już tu byliśmy.
UsuńTo jak z zarazą. Media ciągle, w pierwszej wiadomości, straszą, że wszyscy pomrzemy, jak sie nie zaszczepimy jakąś tam substancją.
OdpowiedzUsuńCzwarta fala, już jest i ta nas na pewno zgładzi, mimo że wcześniejsze tego nie zrobiły i takie brednie też mają poklask i poparcie, więc no..., tam u Was bydzie podobnie.
To czemu macie niskie stawki jest proste. Jeszcze by się zatrudnili ludzie zmyślni, z gowami, doskonale uczący młodzież, vide wykształciło by się następne pokolenie, a władzy to w ogóle nie jest potrzebne, bo przecież społeczeństwem głupim..., no ten teges...
To dość popularne wyjaśnienie, ale niezbyt mnie przekonuje. Przede wszystkim dlatego, że zakłada nieprawdopodobnie wysoki poziom kalkulacji i sprawczości - nieosiągalny dla naszych rządzących. Być może nawet by tego niektórzy z nich chcieli, ale ta za duża sprawa, by mogli ją choćby do drgnięcia zmusić, a co dopiero przemieszczać i formować. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się wytłumaczenie, że w oświacie mamy cząstkowe, fragmentaryczne działania głupców i pijawek, którzy realizują swoje interesy i interesiki żerując na tej sferze społecznej. Zamiast tresury dinozaura, mamy w rzeczywistości małe pasożyty i aroganckich poszturchiwaczy, którzy go stopniowo osłabiają i dezorientują.
UsuńNo nie wiem. Za to posiadam, bo już stary jestem, książki jeszcze z podstawówki jak i szkoły średniej. Jak ktoś neguje obecnie niski poziom kształcenia, to wyciągam owe książki i pokazuje ile materiału, bez wchodzenia w jego jakość, było do przyswojenia wtedy. Nie było, a zdjęcia mogę zrobić, żadnych zdjęć-rozkładówek na dwie strony, wszechobecnych obrazków rycin itp. Treść, treść, treść i czasem jakiś mały obrazek. Dziś... No przecież korzystasz. Co tam jest? Same zdjęcia, obrazki, ryciny, a gdzie treść?
UsuńPisałem to już kilka lat temu, że jak dawałem korki z historii, to materiał już tak pocięli, że przerwali związek przyczynowo-skutkowy. Trzeba dopowiadać, to czego nie ma, by wynikło to co jest za chwilę. Więc ocb.
To są działania długofalowe, których może aż tak bieżąco się nie widzi, dopiero porównując książki, robi wrażenie.
oto zmierzamy ku skutkom covidowego kryzysu. U mnie podwyżek nie będzie a pracy mamy sporo ale za to od kilku miesięcy dostajemy odgórny nakaz zaciśnięcia pasa i redukcji wydatków i zatrudnienia. Oczywiście nie ma zwolnień ale kilka osób idzie z końcem roku na emerytury i ich etaty zostają zlikwidowane co oznacza że ich pracę trzeba będzie podzielić na pozostałych pracowników czyli nie dostanę podwyżki a roboty mi dowalą ... także ten może się jednak ciesz nawet z tej 1/3
OdpowiedzUsuńNigdy nie pocieszam się cudzym nieszczęściem. :-P
Usuńa powinieneś bo to bardzo zdrowo :D
UsuńRaczej bardzo narodowo. ;-)
Usuńno bo przecież zdrowy naród mamy :D
UsuńSzkoda, że nie na umyśle. :-(
Usuńno cóż nie można mieć wszystkiego :D
UsuńJakiego wszystkiego? Tu o cokolwiek idzie! :-)
Usuńnie narzekaj nie narzekaj bo zawsze może być gorzej. We Włoszech na przykład już się biorą za niezaszczepionych i zaczną ich zwalniać z pracy i stygmatyzować nie wpuszczać do restauracji i kin także u nas na razie jest haj lajf
UsuńNie umiem znaleźć w sobie dość litości by użalać się nad tymi, którzy nie zaszczepili się z powodu swojego widzimisię. Jeśli inni mają cierpieć tylko z powodu czyjejś głupoty, to nie widzę powodu do litości nad aspołecznymi egoistami.
Usuńakurat też uważam podobnie w kwestii tych opornych ale czy państwo powinno ich do tego zmuszać w taki drastyczny sposób ? raczej myślę, że inaczej powinno się przekonywać i nakłaniać
UsuńPrzekonywać i nakłaniać - generalnie jasne, że tak, ale z uwagi na skalę zjawiska i zróżnicowanie grupy mam wątpliwości czy to wykonalne. Część populacji to niestety tumany, którym nijak nie wytłumaczysz.
Usuńciekawe to jest biorąc pod uwagę, że jeśli wierzyć statystykom to nauczyciele też się nie poszczepili niestety ... chyba niespełna 80% gdzieś czytałam
UsuńIdiota nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest idiotą, więc czemuż nie mógłby być nauczycielem? Przecież od kandydatów do tej profesji nie wymaga się mądrości, czy inteligencji, lecz przygotowania fachowego ze ściśle określonej dziedziny.
UsuńOj Aberku, to popłynąłeś...
UsuńNie, nie zaszczepiłem się, nie nie uważam się za idiotę, choć może niektórzy faktycznie nie zdają sobie sprawy ze swojego poziomu wiedzy.
Może nim zaczniecie popierać rząd, który nachalnie usiłuje się pozbyć tego co nakupił, poszperacie trochę w informacjach dostępnych.
Trzeba się cofnać o dekadę, kiedy grasowała świńska grypa. Na szczęście dzięki ówczesnej Kopacz nas tym specyfikiem nie szczepiono, ale np. Szwecja płaci odszkodowania ofiarom szczepionki przeciwko świńskiej grypie. A dziś? Ktoś tą substancję (covidową) komplesowo przebadał? No jasne. O zgonach w ciągu tygodnia, dwu od zaczepienia mówi się po cichu, bo po co prowadzić oficjalną statystykę. Nawet lekarzom utrudnia się wpisy w NOP (niepożądanych odczynów poszczepiennych). No i podstawowa wiedza, ta substancja, ma tylko i wyłącznie powodować lżejsze przejście choroby. Nie, nie chroni przed zarażeniem, nie nie chroni przed przenoszeniem.
I teraz jeszcze z waszego poletka. Po cholerę szczepi się dzieci, jeżeli w PL na covida nie umarł nikt przed 33 r. życia. No tak, bo rząd tego nakupił pełno, to się musi tego pozbyć, byle jak, byle gdzie.
Przeciez przechowywanie tej substancji kosztuje, stąd Polska wysłała na Tajwan 400 tysięcy dawek szczepionki AstraZeneca, bowiem rząd założył, że naród jak barany polezie się gromadnie zaszczepić, bo oni tak chcą.
I teraz - nie, nie jestem antyszczepionkowcem, bo jeżeli szczepimy się przeciw odrze, gruźlicy, śwince, tężcowi, wzw B, to są to szczepionki sprawdzone, od lat stosowane, przebadane. To co nam się teraz podaje w żaden sposób nie jest sprawdzone. Dopiero masowe badania są przeprowadzane na populacji, która to przyjęła do organizmu, ale jak te badania wyglądają..., choćby wyżej wspomniane wpisy do NOP.
Tak że, nim zaczniecie trochę obrażać innych, proszę jako ciało pedagogiczne trochę poczytać, pomyśleć.
Adi niestety bolączką naszych czasów jest to, że rządzą nami koncerny farmaceutyczne i od dawna już nikomu nie zależy na zdrowiu człowieka i na profilaktyce tylko na tym, żeby chorował i do końca życia był uzależniony i przywiązany do leków. Koncerny wtedy się bogacą a my i tak umrzemy to co za różnica. I ze szczepionkami jest tak samo jak piszesz. Ktoś wyprodukował, ktoś kupił i wszystko się opiera na zarobku tych na górze.
UsuńJa się zaszczepiłam ale tylko dlatego żeby móc się swobodnie poruszać poza Polską bez testów i innych pierdół. Ale przyznaję, że nikt mnie nie przebadał wcześniej i nawet nie chciał słyszeć o moich chorobach. Zapisałam się na szczepienie to sru wiem na co się piszę. Nawet formularz jaki jest dostępny w necie przed szczepieniem różnił się od tego na miejscu. Żadnych chorób mi nie wpisali więc nie wiem jak sobie stworzą te statystyki jak mieli gdzieś połowę informacji. Mój lekarz rodzinny jak się pytałam czy powinnam się szczepić odbił piłeczkę i powiedział, że o tym zdecyduje lekarz kwalifikujący przez zaszczepieniem więc uwierzyłam w tę bujdę. Jak poszłam na szczepienie to nawet nie było tam żadnego lekarza tylko ankiety przyjmowały studentki pielęgniarstwa, szczepiła pielęgniarka a na zewnątrz byli ratownicy medyczni jakby ktoś fiknął. I taka to była rozmowa z lekarzem.
Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńA dziękuję uprzejmie. I tak się nie sprawdzi. :-)
Usuńto ja nie życzę jak się nie sprawdzi :)
UsuńMogłabyś pożyczyć tak, żeby się sprawdziło, ale jak nie to nie. ;-P
Usuńpo co ? po to żebyś mi "podziękował" jak Hebiusowi ?? nieeee
Usuń