"Jak więc szukać przyjaciela? Odpowiedź jest prosta jak "większość zagadek, jeśli się zna rozwiązanie". Po wielekroć słyszeliśmy ją czy to w dzieciństwie, czy to w młodości. Brzmi ona: "dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". Uważne serce pozna przyjaciela i będzie wiedziało, że można mu zaufać. Zaoponują w tym miejscu jednak niektórzy. Chwileczkę, ileż to razy otworzyłem swoje serce przed drugą osobą i srodze się zawiodłem. Ktoś okazał się niewart zaufania, ktoś go nadużył, ktoś, kto miał być bliski, zranił głęboko i boleśnie. Dziś zastanowię się dziesięć razy, zanim znowu nieopatrznie komuś zaufam. Lecz taka decyzja tworzy wokół nas mur, z czasem coraz wyższy i wyższy, aż w końcu spoza niego nie widać już innych ludzi. Siedzimy więc sami w swoim ogródku, doglądamy kwiatów i wydaje nam się, że za chwilę na pewno przejdzie ktoś, kto postara się i przejdzie przez ten mur, by odkryć piękny ogród. Będzie go podziwiał, a sam ogród ofiaruje gościowi swoje piękno i ciepło przyjaznego klimatu. Jednak spoza muru trudno dostrzec główki nawet najwyższych kwiatów, a niewielu wie, jak pokonać tak wysoką przeszkodę. Była wprawdzie kiedyś brama, wyłom w murze, lecz od tak dawna nieużywana, że właściciel zgubił do niej klucze. Czy kwiaty ludzkiego ducha mogą długo kwitnąć, doglądane tylko przez jedną osobę? Czy nie jest tak, że ogród jest tym wspanialszy, im więcej gości doń zajrzy, powie dobre słowo, dzieki czemu właściciel nabiera chęci i sił, by go pielęgnować?"
Anna Adamczyk-Śliwińska 'Nifrodel' "Czym jest przyjaźń? Rozważań kilka na kanwie legendarium J.R.R.Tolkiena", Aiglos nr 14.
Jeśli zastąpimy słowo "przyjaźń" w powyższym cytacie slowem "partnerstwo", nic nie straci na trafności. Możemy też przyjąć, że partner, a więc ktoś nie trzymany przede wszystkim przysięgą i sakramentem oraz przymusem ekonomicznym, jak w tradycyjnych małżeństwach, przynajmniej do niedawna, winien przede wszystkim być przyjacielem.
W artykule, z którego pochodzi powyższy fragment, przytoczone są różne rodzaje pseudoprzyjaźni wg o.Macieja Zięby:
- "przyjaźń kupiecka"- dajemy sobie afirmację i robimy coś wspólnie, dopóki nam to sprawia przyjemność. Jednak kiedy pojawi się ktoś kto oferuje lepszą zabawę i przyjemność, porzucamy "przyjaciela" idąc za nowym.
- "przyjaźń zbójecka" - łączy ludzi wspólny przeciwnik, tworzą więc sojusz imitujący przyjaźń. Po osiągnięciu celu, nic ich nie łączy i taka grupa się rozlatuje.
- "przyjaźń estetyczna" - "łączy nas inteligentny small talk, narzekanie na szpetotę życia, wspólne koniaczki i wizyty w teatrze. Czujemy, że jesteśmy wrażliwi i delikatni, różni od otaczającej nas krzykliwej i brudnej rzeczywistości". Kres takiej "przyjaźni" przynoszą nagłe kłopoty czy niepowodzenia jednej ze stron, które stają sie dla drugiej niewygodne i zakłócające dobre samopoczucie.
Celne spostrzeżenia, jak sądzę.
A "Aiglosa" polecam każdemu, kto lubi Tolkiena, choć uprzedzam, że nie jest to lektura lekka i łatwa - swój ciężar gatunkowy (intelektualny) ma.